Niezależnie od tego, czy wybierasz się na niewielką górkę, czy zamierzasz szusować w austriackich Alpach, potrzebujesz dobrze przygotowanego sprzętu. Dobrze nasmarowane i naostrzone narty zapewnią Ci nie tylko poczucie bezpieczeństwa poprzez ograniczenie ryzyka kontuzji. Umożliwią także czerpanie przyjemności z jazdy nawet w trudnych warunkach pogodowych, na lodzie czy kopnym śniegu. Warto więc wybrać serwis nart, w którym będziecie mogli bez przeszkód przygotować swoje deski do zbliżającego się sezonu. Należy zwrócić uwagę nie tylko na ceny i terminy realizowanych zamówień, ale także na wiedzę, zaplecze technologiczne i doświadczenie jego pracowników.
W naszym serwisie narciarskim w Warszawie pracujemy na maszynach marki Wintersteiger, używanych z powodzeniem przez profesjonalistów na całym świecie. Jednak naszą główną siłą są ludzie – doświadczeni i pełni zaangażowania pracownicy. Ich wiedza oraz umiejętności gwarantują wysoką jakość oferowanych przez Unlimited Sports usług.
W ramach konkurencyjnych cen zyskujesz pewność, że Twój sprzęt jest w dobrych rękach! Gwarantujemy kompleksowość, terminowość i pełen profesjonalizm prowadzonych przez nas prac. Dzięki nam będziecie gotowi na cały sezon białego szaleństwa.
Zapraszamy do skorzystania z naszej oferty już dziś. Chętnie zajmiemy się Waszym sprzętem i doprowadzimy go do perfekcyjnego stanu.
Cennik serwisu sprzętu zimowego 2024/2025 | |
Smarowanie na gorąco i ostrzenie maszynowe nart (ostrzenie ręczne +50zł) | 100zł /para |
Smarowanie na gorąco i ostrzenie maszynowe snowboardu (ostrzenie ręczne +50zł) | 130zł /szt |
Smarowanie nart na gorąco | 60zł /para |
Serwis konserwujący narty/snowboard na lato (ostrzenie+smarowanie bez ściągania smaru) | 80zł / 110zł |
Ściągnięcie nadmiaru smaru po serwisie konserwującym | 20zł |
Smarowanie snowboardu na gorąco | 90zł /szt |
Ostrzenie maszynowe krawędzi nart | 40zł /para |
Ostrzenie maszynowe krawędzi snowboardu | 40zł /szt |
Ostrzenie ręczne krawędzi nart (możliwość wyboru kąta ostrzenia) | 90zł /para |
Ostrzenie ręczne krawędzi snowboardu (możliwość wyboru kąta ostrzenia) | 90zł /szt |
Zalewanie ubytków w ślizgu nart (w zależności od wielkości ubytków) | 20-60zł /para |
Zalewanie ubytków w ślizgu snowboardu (w zależności od wielkości ubytków) | 20-70zł /szt |
Regulacja siły wypięcia wiązań narciarskich | 20zł /para |
Przestawienie wiązań snowboardowych na wybraną stronę i kąt | 20zł /para |
Montaż wiązań bez konieczności wiercenia (wiązania rentalowe) | 30zł /para |
Montaż wiązań z wierceniem (bez konieczności demontażu i kołkowania- nowe narty) + regulacja | 70zł /para |
Demontaż + kołkowanie + wiercenie + montaż wiązań+ regulacja | 90zł /para |
Klamra + wymiana | 50zł /szt |
Wklejka | 20zł /1cm2 |
Naprawa fleka w obuwiu narciarskim | 50zł / flek |
Naprawa zerwanej linki w systemie BOA | 40zł / szt |
Naprawa mechanizmu systemu BOA | 80zł / szt |
Montaż osłony nosa deski/nart + osłona | 60zł (szt)/ 50zł (para) |
Montaż talerzyka do kijka | 20zł / szt |
Pasek snowboardowy na palce z klamrą | 80zł / szt |
Pasek snowboardowy na kostkę z klamrą | 120zł / szt |
Pasek z ząbkami do wiązań snowboardowych | 20zł / szt |
Inne usługi serwisowe | koszt ustalany indywidualnie |
Klejenie laminatu | od 30zł |
Smarowanie/ Smarowanie + ostrzenie „na jutro” | +50% standardowej ceny |
Smarowanie/ Smarowanie + ostrzenie „na dzisiaj” | +100% standardowej ceny |
Zastrzegamy sobie prawo odmowy przyjęcia sprzętu do serwisu „na jutro” lub „na dzisiaj” w razie dużego obłożenia pracą.
W przypadku nieodebrania sprzętu w terminie dłuższym niż 7 dni od dnia wyznaczonego na odbiór, do usługi serwisowej doliczone zostanie 10zł za każdy dzień magazynowania, licząc od 7’ego dnia po dacie wyznaczonego odbioru.
FAQ
To jak szybko da się jeździć na nartach zależy od wielu czynników. Najważniejsze z nich to waga narciarza, technika jazdy (narty jeżdżące na krawędzi jeżdżą szybciej od tych jadących „na płask”) i od smarowania. Skupimy się na ostatniej kwestii, czyli tym w jaki sposób smarujemy nasz sprzęt i dlaczego ma to tak duże znaczenie. Współcześnie wyróżnia się dwa sposoby nanoszenia smaru na ślizg- można to robić za pomocą żelazka topiąc go na powierzchni nart/snowboardu lub za pomocą szybko wirującego wałka na który nakłada się smar w kostkach.
Zacznijmy od tego czym w ogóle jest ślizg i jak reaguje on na kontakt ze smarem? Współczesne ślizgi wykonane są z polietylenu, Jest to mikroporowaty plastik, który ma zdolność chłonięcia smaru. To ile go wchłonie zależy przede wszystkim od tego, w jaki sposób nałożymy go na powierzchnię. Im głębiej wniknie on w strukturę ślizgu, tym dłużej pozostanie na narcie i zapewni w ten sposób dłuższą i szybszą jazdę, dodatkowo chroniąc plastik przed przesuszaniem.
Zapewne nie raz nie widzieliście (szczególnie przy krawędzi nart) przed zaniesieniem sprzętu do serwisu, że na powierzchni ślizgu pojawia się biały nalot, który można zeskrobać np.: paznokciem. To bardzo zły sygnał, że nastąpiło jego utlenienie i powinniśmy jak najszybciej oddać sprzęt do smarowania. Wysuszony ślizg zmienia swoje właściwości, gorzej chłonie kolejne porcje smaru a tym samym skraca żywotność nart czy snowboardu. Najlepszym rozwiązaniem jest zaraz po powrocie z wyjazdu oddanie sprzętu do serwisu, aby odpowiednio się nim zajęli.
Jak już wspomnieliśmy wcześniej, są różne sposoby smarowania. Zawodnicy i ci, którzy uprawiają bardziej zaawansowaną jazdę smarują swój sprzęt „na gorąco”. Oznacza to, że smar nakładany jest za pomocą żelazka. Każdy producent określa, jaka jest odpowiednia temperatura topnienia jego produktu, a to oznacza, że w tym zakresie temperatur jego właściwości nie zostaną zaburzone (zbyt niska temperatura nie roztopi smaru, zbyt wysoka spali go a tym samym smar nie zadziała w sposób prawidłowy). W zależności od temperatury śniegu stosuje się różne smary. Twarde przeznaczone są na bardzo niskie temperatury, dzięki czemu nie ścierają się tak szybko jak miękkie, ale wymagają wyższych temperatur obróbki, za to miękkie świetnie spisują się w każdych warunkach, ale szybciej zostają usunięte z powierzchni nart poprzez tarcie. Dobrze rozgrzany smar wnika głębiej w strukturę ślizgu, a tym samym utrzymuje się dłużej i zapewnia lepsze właściwości jezdne. Właśnie dlatego zawodnikom sprzęt przygotowuje się właśnie w taki sposób.
Drugim rozwiązaniem jest smarowanie za pomocą szybko obracającego się wałka, na którym roztarto smar w kostce. Taki sposób wprowadzono dosyć niedawno, aby przyspieszyć prace związane z obsługą klientów szczególnie w miejscach, które muszą obsłużyć dużą ilość sprzętu w krótkim czasie czyli wypożyczalnie/serwisy na stokach. Proces smarowania trwa w zasadzie chwilę, bo tylko tyle ile czasu potrzeba na przeciągnięcie ślizgu po pierwszym smarującym wałku i po drugim polerującym. Zasada działania opiera się na „wciśnięciu mechanicznym” smaru za pomocą szybko obracającego się wałka i małym tarciu, które powoduje lekkie podniesienie temperatury ślizgu, by smarowanie było trochę bardziej efektywne. Jak można się domyślić ten sposób nie daje takich możliwości na wchłonięcie się smaru, jak metoda z żelazkiem. W przypadku smarowania na gorąco narta musi odczekać swoje aż ostygnie, następnie należy zeskrobać za pomocą cykliny nadmiar smaru, a dopiero ostatecznie tak przygotowaną nartę/ snowboard poleruje się szybko obracającym się wałkiem na wiertarce. Ta metoda jest znacznie dłuższa i lepsza, przez co zazwyczaj również dużo droższa od tej „mechanicznej”. My od lat stosujemy właśnie metodę z rozgrzanym do odpowiedniej temperatury smarem i najprawdopodobniej właśnie to jest odpowiedzią na pytanie, które padło na początku tego wątku- dlaczego nasze narty jeżdżą dłużej i szybciej niż z innego serwisu 😉
No właśnie od tego zazwyczaj zaczynamy naszą rozmowę z Klientem- czy według niego snowboard/narty, na których jeździ są dla niego odpowiednie i czy uważa, że warto w nie inwestować, czy też może zamierza się ich pozbyć i nie zależy mu na tym, żeby długo służyły?
Przede wszystkim na żywotność narty/snowboardu wpływ mają grubość ślizgu i szerokość (grubość) krawędzi. Jeżeli któryś z tych elementów „się skończy” to narta/deska nadaje się jedynie na ozdobę ścienną lub do śmietnika. Brak ślizgu uniemożliwia odpowiednie smarowanie, brak krawędzi uniemożliwia prawidłowe prowadzenie nart/snowboardu i zagraża bezpieczeństwu właściciela.
Istnieją dwie możliwości naostrzenia zimowego sprzętu- za pomocą paska/kamienia w maszynie albo ręcznie za pomocą pilników umieszczonych w specjalnych uchwytach zwanych kątownikami, ostrzałkami lub prawidłami.
Tak jak w przypadku smarowania maszynowego (o czym pisaliśmy w innym miejscu) tak samo w przypadku ostrzenia maszynowego cały proces trwa bardzo krótko. Wystarczy że serwisant „przejedzie” krawędzią narty/deski po szybko obracającym się kamieniu lub pasku ściernym i sprzęt jest gotowy.
Zalety:
Wady:
Drugie rozwiązanie czyli ostrzenie ręczne daje serwisantowi pełną kontrolę nad procesem przygotowania nart/snowboardu. Dzięki zastosowaniu kątowników lub ostrzałek pracownik jest w stanie założyć dokładnie taki kąt krawędzi, jaki zażyczy sobie Klient. W przypadku nart do jazdy amatorskiej wystarczy kąt 88-89º, w przypadku nart zaawansowanych w zależności od stylu jazdy kąt można zmniejszyć nawet do wartości 85º. I to samo jest z podwieszeniem krawędzi, czyli podcięciem jej powierzchni od strony ślizgu. Im mniejszy kąt boczny tym narta staje się ostrzejsza, a więc szybciej „łapie krawędź”, mocniej wcina się w śnieg i lepiej trzyma krawędzią nawet na ostrzejszych zjazdach, czy bardziej zmrożonych odcinkach tras (pamiętajcie, że narty to nie łyżwy i po lodzie nie chcą jeździć, tak więc testowanie ich ostrości na lodzie może doprowadzić do bolesnej nauki, żeby na przyszłość tego nie robić). Z kolei większe podwieszenie krawędzi powoduje, że narta później „wchodzi na krawędź”, a więc staje się bardziej przewidywalna i lepiej nadaje się do spokojnej jazdy.
Do obróbki krawędzi stosuje się różną gradację pilników, ale i tak nawet najbardziej agresywne z nich nie usuwają aż takiej ilości krawędzi jak działanie na maszynie, co oznacza, że krawędź wytrzyma znacznie dłużej, a tym samym narta również pojeździ dłużej.
Oczywiście cały proces ostrzenia ręcznego trwa znacznie dłużej i to wpływa na koszt takiego serwisu. Stąd na początku nasze pytanie- czy warto zainwestować i oszczędzić nartę/deskę, czy też dokładność ostrzenia i oszczędność krawędzi nie ma większego znaczenia?
Ta strona korzysta z cookie. Będąc na niej wyrażasz zgodę na ich używanie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej informacji.
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.